środa, 27 listopada 2013

Tangle Teezer.

Czyli przełomowa szczotka do włosów. Po roku braku mojego zainteresowania tym produktem, ignorwania go, skusiłam się i ja- zamówiłam! Oglądnęłam masę recenzji na youtubie na jej temat i rzadko kiedy któraś z dziewczyn była niezadowolona.
****
moja szczotka to Tangle Teezer z serii Salon Elite,
w kolorze Blue Blush. 

Co obiecuje Nam producent?
"Takiej szczotki jeszcze nie było! Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie.Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie i cicho zapewniając gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku!"
                                                                                       ...zobaczymy, ocenimy!

A Wy jesteście posiadaczkami tej szczotki? Jakie są Wasze odczucia na jej temat?
Jak tylko dostanę ją w swoje ręce, od razu podzielę się z Wami moją opinią.

Pozdrawiam,
J ;*

wtorek, 26 listopada 2013

Trudy dnia codziennego i rossmannowskie łupy :)

Witam Was w ten kolejny zimny wtorek! 
Pogoda nie rozpieszcza, ale czegóż można oczekiwać po listopadzie, generalnie to był i tak dość ciepły i ładny, ale zima zbliża się, co jest nieuniknione. 

Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani z Raiffeisen Banku z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną, ponieważ jakiś czas temu wysłałam tam CV do Akademii Talentów, nie spodziewając się żadnego odzewu, a tu takie zaskoczenie. Zaczynam się już stresować.

Tak btw, czy Was też dopadła jesienna depresja? Bo mnie złapała dopiero teraz. Albo może to tylko cholerny PMS mi dokuczał przez ostatni weekend- byłam naprawdę nieznośna. Podziwiam mojego chłopaka za cierpliwość i opanowanie w niektórych sytuacjach.  :D

Jak wszystkie wiemy rossmannowskie promocje w toku, zaszalałam i ja kupując takie oto rzeczy: 
1. Antyperspirant w sztyfcie Rexona (pachnie obłędnie)
2.Puder sypki Bourjois (z 59.50zł na 36zł )
3.Eyeliner z MissSporty z bardzo fajną końcówką;
4.Pomadka nawilżająca WIBO, w kolorze Nude-boska!
na człowieku: 

Puder z Bourjoius - mega pojemność, 32g!



dość fajny skład.

bardzo podoba mi się ta długa i wąska gąbeczka, 
jest bardzo precyzyjna i wygodna.


A Jak Wasze zakupy i wtorkowe południe Wam mija? :)
Pozdrawiam,
J ;*

ps. a tym własnie się zajadam, a co! 

czwartek, 14 listopada 2013

czwartkowy wieczór, czyli prawie weekend.

To zadziwiające jak ten czas szybko leci... Dopiero był weekend, a zaraz będzie następny. 
Rozkoszuję się tym, że dzisiaj już nigdzie nie muszę wychodzić, zajadam się sernikiem od "teściowej" (tak, tak wiem...) i popijam drugą już dzisiaj kawę. 

Nie mogę się doczekać aż w końcu skończę te praktyki, które tylko zabierają mi mnóstwo czasu, a nic nowego w moje życie nie wnoszą. Ale jeszcze tylko tydzień i... zabieram się znowu za ćwiczenia- Ewa, Mel, Jillian - uwaga, nadchodzę! :)
Nie ma to jak się zmobilizować kilka razy do ćwiczeń, a potem staję się to już taką częścią dnia, której nie możemy pominąć, bo jednak czegoś brakuje. 

Wyobraźcie sobie, że dotarło do mnie zamówienie z Sheinside (z Singapuru bodajże:D), a propos, to mój Tata miał niezły ubaw, jak się dowiedział skąd idą do mnie ciuchy.

Szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś znacznie lepszego... *Bardzo słaba jakość* tych ubrań- niestety. Uszyte byle jak, a do tanich nie należały. Na zdjęciu wiadomo całkiem co innego niż w rzeczywistości, ale nie ma źle. Wyglądają mniej więcej tak:


naszyjnik i nowa narzutka z Bershki;
( tak btw. zakochałam się w tych wielgachnych naszyjnikach!)
Kupiłam jeszcze jeden w H&M, spodobał mi się bardzo:
***
koszula mgiełka, cieniowana w kwiaty;
+ ukochana torebka z H&M
(nie zwracajcie uwagi na niepościelone łóżko:D )

innego zdj koszuli nie posiadam - jeszcze.

to by było na tyle chyba, wieczór umila mi także:


czwartek, 7 listopada 2013

Deszczowy czwartek..

Dopadła nas jesień, ta prawdziwa jesień, która niesie ze sobą deszcze, wichury, a świat staje się nagle niesamowicie ponury. 

uważam, że czasem przyjemnie jest (podkreślając słowo CZASEM) posiedzieć z kubkiem kawy, gdy deszcz dudni za oknami a my nie musimy nigdzie wychodzić, spędzić czas z przyjaciółką/Ukochanym pod kocykiem oglądając film. 

Niestety, ja DZISIAJ muszę ZNOWU wyjść na uczelnię... gnać poprzez szarugę na znienawidzone finanse ze znienawidzoną Panią Magister vel Panią Perfekcyjną.. trzymajcie kciuki żebym to ja dziś nie wyszła z siebie! 

w "trudzie dnia" dopijam kawę i mykam na zajęcia :D

miłego popołudnia
J ;*

Napisz :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *